“Possessor” jest ciekawym, przemyślanym filmem młodego Cronenbera, syna słynnego reżysera Davida Cronenberga. Choć młodszy autor czerpie garściami z podobnych motywów co jego ojciec, to nie można mu zarzucić odtwórczości czy braku pomysłu na to dzieło. W „Possessorze” odnajdziemy tradycje thrillerów w cyberpunkowym klimacie oraz body horrorów. W fabule głównym punktem jest istnienie tajemniczej organizacji, wyposażonej w technologię, która umożliwia „wchodzenie” w wybranych ludzi i tym samym wykonywanie ich rękami morderstw na zlecenia zamożnych klientów. Ukazana w „Possessorze” organizacja działa poprzez wszczepianie implantów do mózgu, dzięki czemu można zmuszać wybrane jednostki do popełniania zbrodni.
„Possessor” – nowoczesne i przemyślane science-fiction
„Possessor” to podążanie za własną wizją artystyczną młodego reżysera, Brandona Cronenberga. Stanowi dzieło przemyślane, wyraziste, obok którego nie da się przejść obojętnie. Choć główny motyw „Possessora” może wydawać się nadmiernie już dotąd wyeksploatowany (dotyczy bowiem opętania), to nie odnajdziemy tutaj żadnych utartych schematów. Opętanie w filmie nie wiąże się z kwestiami metafizycznymi czy związanymi z istnieniem Boga. W cywilizacji ponowoczesnej nie odnajdziemy bowiem przestrzeni dla świata duchowego, a źródłem zła nie są tutaj siły demoniczne, lecz sami ludzie i ich wytwory. Zagrożenie w „Possessorze” stanowi nowoczesna technologia, przez którą zatraca się granice pomiędzy dobrem i złem, człowieczeństwem a bestialstwem. To z powodu nowoczesnych technologii ludzkość otrzymuje możliwość przekraczania granic własnych ciał.
Główną bohaterką w „Possessorze” jest Tasyia Vos (doskonale zagrana przez Andreę Riseborough). To pewna siebie, opanowana kobieta, u której zauważono cechy predysponujące ją do wykonywania nietypowej pracy. Dzięki podłączaniu jej do nowoczesnej, cyberpunkowej aparatury, ma ona możliwość zajmowania ciał poszczególnych, wybranych osób i dokonywania ich rękami zbrodni na zlecenia zamożnych klientów. „Possessor” ukazuje przeżywany przez bohaterkę konflikt wewnętrzny – wykonywana przez nią praca nie pozostaje bowiem bez wpływu na jej psychikę i równowagę emocjonalną. Kobieta z biegiem czasu coraz bardziej zatraca własną tożsamość, a także ma problem z pełnieniem roli matki oraz żony.
W „Possessorze” ludzkie ciało zostaje ukazane jako największe źródło zła i zniszczenia. W rzeczywistości pozbawionej Boga i metafizyki to ludzie sami dla siebie stanowią najbardziej niebezpieczne zagrożenie. A obok nich wytwory rąk ludzkich, jak przynoszące poważne konsekwencje nowoczesne technologie.